Jako zapalony podróżnik, który od lat odkrywa ukryte skarby Włoch, z przyjemnością podzielę się z Tobą niektórymi z najlepiej strzeżonych sekretów tego kraju. Chociaż Rzym, Florencja i Wenecja są niewątpliwie spektakularne, poza tymi popularnymi atrakcjami turystycznymi jest o wiele więcej do odkrycia. W tym artykule zabiorę Cię w podróż po mniej znanych włoskich destynacjach, które skradły moje serce. Od uroczych miasteczek nad jeziorem po kolorowe wioski na wyspach – miejsca te oferują wgląd w autentyczne Włochy, za którymi tęskni wielu turystów. Łap więc swój wirtualny paszport i wyruszmy w przygodę, aby odkryć ukryte skarby Włoch!
Sirmione: Bajkowy zamek nad jeziorem Garda
Podczas moich podróży po północnych Włoszech natknąłem się na urokliwe miasteczko Sirmione w Lombardii. Ta malownicza gmina nad jeziorem Garda od razu skradła moje serce swoim średniowiecznym urokiem i zachwycającą przyrodą.
Klejnotem koronnym Sirmione jest niewątpliwie Zamek Scaliger. Gdy zbliżałem się do miasta, byłem pod wielkim wrażeniem tej XIII-wiecznej fortecy, która wydaje się unosić na krystalicznie czystych wodach jeziora Garda. Przechodząc przez most zwodzony, czułem się, jakbym wszedł do bajki!
Po zwiedzeniu zamku udałem się na Jamaica Beach. Nie dajcie się zwieść nazwie – to nie jest karaibska wyprawa, ale jest równie piękna. Z kamienistego brzegu roztaczają się zapierające dech w piersiach widoki na jezioro i okoliczne góry. Spędziłem tu leniwe popołudnie, chłonąc słońce i delektując się lodami z pobliskiego sklepu.
To, co kocham w Sirmione, to jego doskonała lokalizacja. Jest to idealna baza wypadowa do zwiedzania regionu Lombardii, a dzięki doskonałym połączeniom kolejowym można z łatwością wybrać się na jednodniową wycieczkę do pobliskiej Werony, a nawet Wenecji.
Padwa: klejnot renesansu często pomijany
W poszukiwaniu ukrytych skarbów Włoch trafiłem do Padwy, miasta, które często żyje w cieniu swojego słynnego sąsiada, Wenecji. Powiem Wam, że to niedopatrzenie jest korzyścią dla podróżnika – Padwa to skarbnica sztuki, historii i kultury pozbawiona przytłaczających tłumów.
Najważniejszym punktem mojej wizyty była niewątpliwie Bazylika Sant'Antonio. Zbliżając się do tego cudu architektury, byłem zahipnotyzowany kopułami w stylu bizantyjskim i gotyckimi iglicami. Wewnątrz freski i rzeźby wzbudziły we mnie podziw dla mistrzów renesansu, którzy je stworzyli.
Ale uroki Padwy wykraczają poza kościoły. Godzinami wędrowałem po Orto Botanico, najstarszym akademickim ogrodzie botanicznym na świecie. Jest to miejsce wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i oaza spokoju w samym sercu miasta.
Osobom planującym podróż polecam Padwę jako bazę wypadową do zwiedzania regionu Veneto. To tylko krótka przejażdżka pociągiem od Wenecji, ale oferuje bardziej autentyczne (i niedrogie) włoskie doświadczenia.
Latina: spojrzenie na modernistyczną przeszłość Włoch
Kiedy większość ludzi myśli o włoskich miastach, wyobraża sobie starożytne ruiny i średniowieczne wieże. Dlatego też Latina w regionie Lacjum była dla mnie takim zaskoczeniem. To stosunkowo młode miasto, założone w latach trzydziestych XX wieku, oferuje wyjątkowy wgląd w architekturę i urbanistykę Włoch z epoki faszystowskiej.
Spacerując szerokimi, symetrycznymi ulicami Latiny, czułem się, jakbym wkroczył w inną epokę. Architektura racjonalistyczna, z czystymi liniami i imponującymi fasadami, stanowi wyraźny kontrast w stosunku do stylów barokowych i renesansowych, które widziałem gdzie indziej we Włoszech.
Jednym z moich ulubionych odkryć w Ameryce Łacińskiej było Muzeum Piana delle Orme. W tym rozległym kompleksie znajduje się imponująca kolekcja eksponatów obejmujących wszystko, od życia wiejskiego po historię wojskowości. Spędziłem godziny zwiedzając zabytkowe pojazdy i sprzęt rolniczy, zyskując głębsze zrozumienie historii Włoch XX wieku.
Bliskość Latiny do Rzymu sprawia, że jest to łatwa jednodniowa wycieczka ze stolicy. Poleciłbym go każdemu, kto interesuje się współczesną historią i architekturą, lub tym, którzy po prostu chcą uciec od tłumów turystów.
Bogliaco: Liguryjska wioska zatrzymana w czasie
Ukryty na wybrzeżu Ligurii, zaledwie rzut kamieniem od Genui, odkryłem uroczą wioskę Bogliaco. Ten ukryty klejnot sprawia wrażenie, jakby cofnął się w czasie, z wąskimi brukowanymi uliczkami i domami w pastelowych kolorach, pozornie nietkniętymi nowoczesnym rozwojem.
Spędziłem błogi dzień wędrując krętymi uliczkami Bogliaco, a każdy zakręt odsłaniał nowy widok, idealny jak z pocztówki. Pobielone budynki z kolorowymi okiennicami i balkonami pełnymi kwiatów aż prosiły się o fotografowanie na każdym rogu.
Dla tych, którzy kochają spędzać czas na świeżym powietrzu, Bogliaco to raj dla miłośników pieszych wędrówek. Zasznurowałem buty i ruszyłem na jeden z wielu szlaków wijących się przez okoliczne wzgórza. Panoramiczne widoki na wybrzeże Ligurii rozpościerające się z tych ścieżek po prostu zapierają dech w piersiach – czułem się, jakbym był na szczycie świata!
Chociaż zwiedzanie samego Bogliaco może nie zająć więcej niż jeden dzień, polecam wykorzystać go jako bazę wypadową do odkrywania innych ukrytych wiosek wzdłuż tego wspaniałego odcinka wybrzeża.
Burano: Kolorowa młodsza siostra Wenecji
Kiedy po raz pierwszy postawiłem stopę na Burano, pomyślałem, że wszedłem w prawdziwą kolorowankę. Ta maleńka wyspa na Lagunie Weneckiej zachwyca kolorami, a domy pomalowane są we wszystkich odcieniach tęczy.
Wędrując wzdłuż kanałów, nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu na widok żywych odbić tańczących na wodzie. Zdawało się, że każdy dom próbuje prześcignąć sąsiada jasnością i radością. Później dowiedziałam się, że kolor każdego domu jest ściśle regulowany – mieszkańcy potrzebują specjalnego pozwolenia na malowanie swoich domów!
Burano słynie z tradycji koronkarstwa, a ja miałam szczęście obejrzeć pokaz jednego z lokalnych rzemieślników. Skomplikowane i delikatne wzory przyprawiały o zawrót głowy – nic dziwnego, że koronki z Burano są cenione na całym świecie.
Chociaż wielu turystów przyjeżdża na Burano w ramach jednodniowej wycieczki z Wenecji, jeśli to możliwe, polecam zatrzymać się na noc. Gdy jednodniowi wycieczkowicze odpływają, wyspa nabiera magicznego charakteru w delikatnym wieczornym świetle.
Bagnoregio: Umierające miasto, które nie chce się poddać
Usytuowana na szczycie rozpadającej się skały wulkanicznej Civita di Bagnoregio to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc, jakie kiedykolwiek odwiedziłem. To starożytne miasto na wzgórzu, często nazywane "Umierającym Miastem" ze względu na ciągłą erozję fundamentów, zdaje się przeciwstawiać się grawitacji i samemu czasowi.
Zbliżając się do Bagnoregio, uderzył mnie jego nieziemski wygląd. Do miasta można dotrzeć jedynie długim mostem dla pieszych, który rozciąga się nad głębokim kanionem. Idąc dalej, miałem wrażenie, że wkraczam w zupełnie inny wymiar.
Będąc już w murach miasta, zostałem przeniesiony z powrotem do średniowiecznych Włoch. Wąskie uliczki, zwietrzałe kamienne budynki i maleńkie place pozostały w dużej mierze niezmienione od wieków. Pomimo swojego pseudonimu, Bagnoregio było pełne życia, a przyjaźni mieszkańcy chętnie dzielili się historiami o swoim wyjątkowym domu.
Chociaż miasto można zwiedzać w ramach jednodniowej wycieczki z Rzymu lub Orvieto, polecam zatrzymać się na noc, aby w pełni docenić jego magiczną atmosferę po wyjeździe jednodniowych turystów.
Alberobello: Kraina Trulli
Moja podróż po ukrytych skarbach Włoch nie byłaby kompletna bez wspomnienia Alberobello, miasta, które wygląda, jakby zostało wyjęte prosto z bajki. Położone na obcasie włoskiego buta Alberobello słynie z trulli – ciekawych domów w kształcie stożka, które rozmieszczone są po całym krajobrazie.
Wędrując ulicami dzielnicy Rione Monti, czułem się, jakbym wszedł do wioski hobbitów. Bielone ściany i szare kamienne dachy trulli tworzą niepowtarzalną i uroczą atmosferę, niespotykaną nigdzie indziej we Włoszech.
Spędziłem godziny zwiedzając miasto, zagłębiając się w trulli, które zostały przekształcone w sklepy, restauracje, a nawet hotele. Punktem kulminacyjnym mojej wizyty było wejście na szczyt Trullo Sovrano, jedynego dwupiętrowego trullo w mieście, skąd roztaczał się panoramiczny widok na bajkową panoramę Alberobello.
Chociaż Alberobello może być zajęte jednodniowymi wycieczkami, odkryłem, że nocleg pozwolił mi doświadczyć prawdziwej magii miasta, gdy tłumy się rozproszą.
Ostatnie przemyślenia
Kiedy myślę o moich podróżach po tych ukrytych zakątkach Włoch, uderza mnie niesamowita różnorodność doświadczeń, jakie ten kraj ma do zaoferowania. Od pływającego zamku Sirmione po tęczowe domy na Burano – każde miejsce ma swój niepowtarzalny urok i charakter.
Te mniej znane perełki dają szansę poznania Włoch poza zwykłym szlakiem turystycznym. Dają wgląd w bogatą historię kraju, różnorodną architekturę i tętniącą życiem lokalną kulturę – często bez tłumów, które mogą przytłoczyć bardziej znane miejsca.
Dlatego podczas Twojej następnej podróży do Włoch zachęcam Cię do zejścia z utartych szlaków. Połącz te ukryte skarby z wizytami w bardziej znanych miastach, a uzyskasz głębsze i bardziej szczegółowe zrozumienie tego niesamowitego kraju. Kto wie? Być może po drodze odkryjesz kilka własnych sekretów!